Czasami trzeba uciec od głośnego miasta, aby odpocząć na głośnej wsi..
Trafiłyśmy na festynowy weekend.
Było swojsko i naturalnie.. bio, eko .. ;) z termomixem... magicznym garnuszkiem o którym wspomnę w następnym poście. Teraz czas na krótką fotorelację z weekendu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz