Pozwolę sobie zacytować tekst z MH: " 100% bólu i 100% przyjemności, gdy ból minie. Spotykanie się z ostrością przypomina ciężki trening- człowiek klnie pod nosem, ale zaraz po nim jest szczęśliwy."
Czytuję MH, gdy mam pod ręką. Głównie dział PALIWO (czyt. jedzenie) i SEKS . ;)
Zainspirował mnie i mego lubego kurczak w sosie hoisin.
Niestety w sklepie nie było tego sosu, więc zastąpiliśmy go nieco innym.
Dawno nie gotowałam nic nowego, więc chętnie zabrałam się do pracy. Nawet z rozmachu umyłam naczynia! ;)
Składniki:
2 piersi z kurczaka
ostry sos
papryczka chili
2 cebule
2 czerwone papryki
garść orzechów brazylijskich
makaron 3 minutowy
Przygotowanie:
Cebulę pokroić wraz z kurczakiem, wymieszać. Dodać olej i przyprawy. Zamarynować.
Na rozgrzaną wcześniej patelnię wyłożyć mięso. Po czasie dodać paprykę. Dusić pod przykryciem,gdy zmięknie dodać sos. W między czasie przygotować makaron według instrukcji na opakowaniu.
Wyłożyć na talerz makaron, polać sosem i dodać pokruszone orzeszki brazylijskie.
Oj, to będzie coś dla mojego faceta, bo on najchętniej jadłby żyletki.
OdpowiedzUsuń