Kiedyś, na rocznicy ślubu byliśmy w pewniej Sopockiej restauracji gdzie jako deser podano nam tartę cytrynową. Zakochałam się w niej bez pamięci ( tak jak w mężu mym <3 ) postanowiłam ją odtworzyć w domu.
Nie była identyczna ale była równie smaczna co tamta.
W mojej książce którą dostałam na urodziny ukazał mi się przepis na tartę cytrynowo-migdałową.
Zrobię ją!
I zrobiłam.
Przepis podaje taki jaki jest w książce.
Kruche ciasto:
- 200 g masła
- 300 g mąki uniwersalnej
- 100 g cukru pudru
- 2 żółtka
Nadzienie cytrynowo-migdałowe:
- 4 duże jajka, lekko ubite
- 120 g cukru pudru
- drobno starta skórka i świeżo wyciśnięty sok z 3 cytryn
- 120 g niesolonego masła, roztopionego
- 120 g zmielonych migdałów
- bita śmietana do przybrania
Ugniataj masło z mąką i cukrem do chwili, gdy mieszanka zacznie przypominać starty parmezan.
Do małej miski włóż żółtka, dodaj łyżkę wody i lekko ubijaj.
Wlej jajka do mieszanki z mąką i mieszaj zaokrąglonym nożem aż zacznie przypominać bryłki parmezanu.
Wyłóż ciasto na czystą stolnicę, ugniataj aż będzie gładkie.
Uformuj z niego kulę, spłaszcz ją, po czym owiń folią aluminiową i odstaw na 30 minut. ( do lodówki )
Rozgrzej piekarnik do 190 st. ( kuchenka gazowa 5 )
Na omączonej powierzchni rozwałkuj ciasto.
Zawiń je na wałek i za jego pomocą połóż na foremce do pieczenia.
Ułóż ciasto w foremce.
( Podane jest by piec z kulkami do pieczenia co by ciasto obciążało by nie podchodziło do góry, ja po nakłuwałam ciasto widelcem. )
Schładzaj ciasto przez 15 minut.
Piekłam przez 15 minut.
Nadzienie.
W misce umiesć jajka, cukier, skórkę i sok z cytryn. Utrzepuj składniki, aż masa stanie się lekka i puszysta.
Dodawaj stopniowo masło i migdały. Zamieszaj dokładnie i przelej na ciasto.
Piecz 25-30 minut, aż wierzch i krawędzie tarty staną się złociste.
Po ostudzeniu wstawić do lodówki. Podawać z bitą śmietaną ;)
Jako, że moja tarta jeszcze w piekarniku siedzi, a nie będę robiła zdjęć przy gościach więc wstawiam tartę moją cytrynową, bez migdałów.
wygląda przepysznie :) zapisuję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tarty, u mnie dziś jeszcze sezonowa - rabarbar i truskawki :)
OdpowiedzUsuńMmm, tarta cytrynowa... Poezja :) Z migdałami musiała być jeszcze lepsza :)
OdpowiedzUsuń