72. Lasagne z kurczakiem pod beszamelem.

 Zastanawiając się co dziś na obiad ( standardowo... ) zastanawiałam się też nad tym jakim daniem mogłabym się podzielić z Wami. W moich wpisach przeważają te słodkie co mija się to trochę z tym, że aktualnie jestem na diecie i intensywnie fitnessuję. 
Więc dając sobie do wyboru co ewentualnie mogłabym przygotować brałam pod uwagę coś obiadowego, coś słodkiego i coś z owocem. 
I padło na obiad ( akurat była pora obiadowa, trzeba było przygotować coś dla domowników. )

I wymyśliłam LASAGNE Z KURCZAKIEM.

• 2 podudzia 
• 3 marchewki
• kawałek selera
• pół cebuli
• 2 ząbki czosnku
• 3 łyżki ketchupu
• 50 ml przecieru pomidorowego  ( nie koncentratu)
• łyżka musztardy
• 2 pomidory 
• ser
• przyprawy.: sól, pieprz, płatki czerwonej ostrej papryki, curry, przyprawa kucharek ( łyżka )
• olej do smażenia 
• łyżka masła

 
Mięso przyprawiamy solą, pieprzem i obsmażamy na patelni. W tym czasie obieramy i ścieramy na tarce marchewkę i selera. Siekamy na małe cząsteczki cebulę i czosnek. Pomidory obieramy ze skóry i kroimy na małe kawałki.

Kiedy mięso się usmaży oddzielamy mięso od kości, a w garnku na maśle chwilę smażymy cebulę i czosnek. Dodajemy kawałki mięsa, marchewkę i selera, dodajemy pomidory i ketchup, przecier i musztardę. Doprawiamy. Solą pieprzem, płatkami papryki, curry i przyprawą uniwersalną. 

Pozostawiamy to na palniku by się wszystko zagotowało. 

Płaty makaronowe podgotować w dużej ilości wody z  solą i oliwą ok. 2 minut. Gotować po kilka płatów. 

Przygotowujemy SOS BESZAMELOWY.

•  2 łyżki masłą
• 2 łyżki mąki 
• 1,5 szklanki mleka
• przyprawy 

 Na patelni roztapiamy masło, kiedy już w całości będzie roztopione dodajemy mąkę, energicznie mieszając dodajemy mleka, mieszając dodajemy kolejną część mleka. Doprawiamy i mieszać aż do uzyskania jednolitej masy. 

Naczynie żaroodporne wysmarowane masłem wykładamy najpierw płatami makaronu, na to beszamel, farsz z mięsa i marchewki, ser, następnie zaś makaron, beszamel, farsz i makaron na to ser i beszamel :)


Może na zdjęciu nie wygląda zbyt zachęcająco ( chociaż ja wiem jak smakuje, mam ochotę zjeść jeszcze) ale zapewniam, że warto spróbować ;)