Jako że uwielbiam gotować przecież i kombinować w kuchni postanowiłam zrobić coś innego niż kasza manna polana sokiem - chociaż pamiętam, że jako dziecko też uwielbiałam jeść ją na kolację.
Bliny podane ze śmietaną i wisienkami z przetworów są bardzo sycące i tak przyjemnie delikatne, że ciężko się oprzeć by po kolacji nie sięgnąć po jeszcze jednego... ;)
Idealne również na śniadanie! :)
- 3 szklanki mleka
- 1,5 szklanki kaszy mannej
- 3 łyżki masła
- 3 łyżki cukru
- 4 jajka
- szczypta soli
- olej do smażenia
mimo tego, dodajemy sporo masła i smaży się n a oleju, placuszki wcale nie są tłuste!
Zagotujmy 3 szklanki mleka z masłem, doprowadźmy do tego by mleko zawrzało, stopniowo dodajemy kaszę manną. Ciągle mieszając na małym ogniu zagotować kaszę manną. Wystudzić.
Żółtka oddzielić od białek.
Ucieramy je z cukrem i szczyptą soli.
Do wystudzonej kaszy mannej dodajemy żółtka i dokładnie mieszamy, następnie ubijamy białka na sztywną pianę i również przekładamy do kaszy delikatnie mieszając.
Nakładamy dużą łyżkę na rozgrzaną patelnię z olejem ( nie mają one pływać w oleju ) i formujemy placuszki.
Smażymy na złoto z dwóch stron.
SMACZNEGO!!
lubię te placuszki z manny, są takie delikatne w smaku :)
OdpowiedzUsuńooo ale pysznosci:D
OdpowiedzUsuń