Może owe babeczki wcale nie są jakoś super dietetyczne ale zapewne nie są też na równi z eklerkami z budyniem i bitą śmietaną ;)
Będą słodkie bo mają cukier, będą aromatyczne bo aromat waniliowy się już o to postara, będę dobrze działały na nasz układ trawienny bo mają suszone śliwki, pestki słonecznika oraz płatki owsiane.
By nadać im jeszcze trochę czaru dodałam garstkę wiórek kokosowych.
Ale szczególnym składnikiem tych babeczek jest to że są one z marchewki!
Nie będę pisała o właściwościach marchewki bo to oczywiste, że jest zdrowa.
Nim się upieką - właśnie włożyłam je do piekarnika - podam listę tego co przyczyniło się do powstania babeczek.
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- szklanka cukru ( dałam połowę )
- 3 sporawe marchewki ( utarte na małych oczkach tarki )
- 70 ml oleju
- 4 jajka
- łyżkę jogurtu naturalnego
- łyżeczkę aromatu waniliowego
- łyżeczkę przyprawy do szarlotki ( to za sprawą tego, że cynamon się skończył, a przyprawa do szarlotki ma go w sobie oraz kilka innych fajnych składników. )
- łyżeczkę proszku do pieczenia
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
- kilka śliwek suszonych drobno pokrojonych
- łyżka owsianych
- łyżka kokosowych wiórków
- półtorej łyżki słonecznika łuskanego.
Nie rozdzielałam na miski mokrych i suchych składników bo zależało mi na czasie.
Dzieci oglądały swoją ulubioną bajkę i nie wołały MAAAAMOOO!
Więc wszystko do miski wrzuciłam, zamieszałam i do papilotek i do pieca.
Dobrze. To teraz zaczekajmy aż się upieką i będę mogła podzielić się z wami ich wyglądem. ;)
Może jeszcze jakąś polewę na to ? Nutella i kakao? ;)
Pachną obłędnie!
I tak też smakują!
Polewę zrobiłam kakaową.
- 1/2 kostki masła rozpuściłam w rondelku
- 3 łyżki cukru, 3 łyżki kakao, 3 łyżki wody i jajko rozmieszałam razem.
- dodałam rozpuszczone masło do mieszanki i gotowa bolewa ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz